Witam.
Jestem tu zupełnie nawa, mam nadzieję, że mi pomożecie :)
Na samym początku może opowiem coś o sobie:
Mam na imię Ewelina, w skrócie Eve. 13 latek chodzę po tym świecie. Mieszkam w Kluczborku. Posiadam GG : 5479601 :) będzie mi miło jak do mnie napiszecie.
Uczę się dobrze, można powiedzieć, że nawet bardzo. Lecz właśnie dziś podjęłam decyzję, by zacząć blogować. Czy sukcesywnie...???? To się okaże.
Hmmm.... już nie długo święta. Dla wszystkich się kojarzą one ze święconką, jajkami, śniadaniem, być moze pójściem do kościoła (choć niektórzy na "odwal" lub żeby cię inni zobaczyli w nowym ciuchu), a dla dzieciaków przede wszystkim z zajączkiem i szukaniem jajek po domu bądź ogrodzie. A tak w ogóle to nikt nie zastanawia się czym NAPRAWDĘ powinny być święta. No właśnie, czym...
Uważam że ludzie zaczęli traktować święta jako swego rodzaju obowiązek, a to tak nie jest. Szczególnie Wielkanoc to czas zadumy, przemyśleń, przynajmniej piątek i sobota, bo jak wiadomo niedziela polega na jedzeniu śniadanka do wieczora, a poniedziałek z wodą (często nieprzyjemną i bez umiaru).
A czym dla mnie są święta wielkiej nocy? no właśnie... Zawsze ten sam scenariusz: w piątek do kościoła na adorację, w sobotę znów do kościoła, lecz tym razem, by jajka poświęcić, potem niedziela, oczywiście śniadanko potem msza (kurcze ile tych mszy jest??!!), poniedziałek... woda, lecz ja nie wychodzę na podwórko (cyt. moją mamę bo święta trzeba spędzać z rodziną, a nie ganiać po podwórku jak pies!) następnie wtorek- koniec świąt i od razu trzeba pędzić do szkoły (na informatykę)
Ja już kończę pozdrawiam!